Snapchat z natywną aplikacją na iPada

Dlaczego warto zaufać Techopedii
Najważniejsze punkty

  • Snapchat w końcu doczekał się natywnego wsparcia na iPada.
  • Opracowanie oficjalnej aplikacji na iPada zajęło twórcom Snapchata całe 13 lat.
  • Aplikacja Snapchat na iPada jest dostępna dla systemu iPadOS 13 i późniejszych.

Snapchat oficjalnie uruchamia natywną aplikację na iPada – twórcy przekazali wiadomość w najnowszym komunikacie prasowym.

Od samego początku swojego istnienia, czyli od roku 2011, Snapchat nie miał oficjalnego wsparcia na iPada. Użytkownicy, którzy chcieli skorzystać z aplikacji z iPadzie, musieli korzystać z tej opracowanej na iPhone’a. Po bokach pojawiał się nieefektowny czarny pasek, ponieważ przewidziana na telefon aplikacja nie była w stanie dopasować się do formatu tableta. Jednak teraz, po 13 latach, Snapchat nareszcie wypuścił oficjalną aplikację, zaprojektowaną z myślą o użytkownikach iPadów.

Upgrade jest dostępny dla urządzeń z systemem iPad OS 13 i późniejszymi wersjami.

Wciąż nie wiemy, dlaczego twórcy Snapchata tak długo czekali z wypuszczeniem oprogramowania na iPady. Choć aplikacja jest już dostępna, trzeba przyznać, że wciąż nie została w pełni zoptymalizowana. Działa wyłącznie w trybie pionowym i nie przełącza się na poziomy, kiedy obrócimy urządzenie. 

To dobra wiadomość, że aplikacje mediów społecznościowych dostosowują się do wymogów urządzeń z dużym ekranem. W zeszłym roku TikTok wypuścił aktualizację, która optymalizowała aplikację pod kątem iPadów i innych urządzeń z dużym ekranem. Teraz w jego ślady poszedł Snapchat. Patrząc na ten szerszy trend, można oczekiwać, że wkrótce powstanie dedykowana aplikacja Instagram na iPada, choć Meta od dawna broni się przed tym, argumentując, że iPad nie jest urządzeniem mobilnym, lecz kwalifikuje się raczej do sektora komputerów.

Franklin Okeke
dziennikarz technologiczny
Franklin Okeke
dziennikarz technologiczny

Franklin Okeke jest autorem publikacji i dziennikarzem, który specjalizuje się w tematach technologicznych. Ma siedem lat doświadczenia w publikacjach z dziedziny informatyki. Wcześniej zajmował się projektowaniem oprogramowania, teraz zaś wykorzystuje tę wiedzę w artykułach poświęconych takim kwestiom jak cyberbezpieczeństwo, sztuczna inteligencja, chmura obliczeniowe, internet rzeczy i projektowanie rozwiązań informatycznych. Franklin pisze na Uniwersytecie w Bournemouth pracę magisterską z dziedziny cyberbezpieczeństwa i wpływających na nie czynników ludzkich. Opublikował już dwie książki i cztery prace naukowe. Jego teksty pojawiają się w magazynach technologicznych takich jak TechRepublic, The Register, Computing, TechInformed, Moonlock czy inne znane tytuły w tej branży. Kiedy nie czyta i…